niedziela, 17 stycznia 2021

AUSCHWITZ - SZACHY ZE ŚMIERCIĄ

John Donoghue

wyd. Świat Książki



Szachy ze śmiercią” to opowieść o życiu i śmierci oraz o nienawiści i przebaczeniu.

Główna akcja książki toczy się w roku 1962 w czasie odbywającego się turnieju w Amsterdamie. Jednak to nie on jest tu na pierwszym planie. Jako głównego bohatera możemy uznać Żyda Emila Clӗmenta, który z zawodu jest zegarmistrzem, a z zamiłowania niepokonanym szachistą. To dzięki niemu w lekturze często cofamy się do roku 1944 i poznajemy życie w obozie zagłady pod bacznym okiem Niemców.

Cała historia rozpoczyna się, kiedy Obersturmführer Paul Meissner zostaje skierowany z frontu wschodniego do obozu w Auschwitz. Jego zadaniem jest umocnienie podupadającego morale oficerów, którzy pełnią tam służbę. Czyni to zakładając klub szachowy. Pomysł szybko się sprawdza, gdyż esesmani mogą obstawiać również wyniki rozgrywek. Po krótkim czasie do Meissnera dociera informacja, że również wśród więźniów można znaleźć szachistów. Jeden z nich – właśnie Emil, który jest francuskim Żydem ma miano niepokonanego w tej dziedzinie, co bardzo intryguje Paula. Obersturmführer organizuje mu rozgrywki na wyższym szczeblu, co prowadzi do wielu niebezpiecznych sytuacji, które stanowią bezpośrednie zagrożenie jego życia.

W czasie lektury czytelnik zapoznany zostaje z historią obozów koncentracyjnych, ze sposobami przywożenia i przewożenia więźniów, z tragicznymi warunkami, w których żyją i są zmuszani do katorżniczej pracy przy otrzymywaniu minimalnych racji żywnościowych. Każdy ich dzień był owiany strachem, czy dożyją do kolejnego poranka, czy zostaną poddani selekcji i trafią do gazu lub zostaną pobici na śmierć.

Jest to również historia, która ukazuje różnorodność emocji, gdyż po pewnym czasie Meissner zaczyna darzyć zegarmistrza szacunkiem, mimo, że zgodnie z nazistowską ideologią powinien czuć do niego tylko nienawiść. Emil natomiast po wielu latach i wielu opowieściach uznaje Paula swoim przyjacielem, dzięki któremu przeżył w obozie, aż do uwolnienia. Meissner natomiast, który został księdzem i zmaga się ze śmiertelną chorobą, próbuje odkupić swoje winy i uzyskać wybaczenie od francuskiego szachisty.

Dla mnie, jako osoby nie znającej się na grze w szachy, jest to po prostu opowieść o pasji, jaką są rozgrywki szachowe, z obozowym życiem w tle. Mimo wszystko nie umniejsza to roli i znaczenia bestialskiego traktowania Żydów przez nazistów.

Jest to niewątpliwie pozycja, która skłania do refleksji, jednak nie znajdziemy w niej wielu wątków historycznych, jeśli na to liczymy. Prym wiedzie objaśnienie i użycie większości wojskowych stopni niemieckich i tytułów, co znacznie utrudnia skupienie się i przyswojenie treści w trakcie czytania.

Polecam jednak dla tych wszystkich, którzy chcą zapoznać się po prostu z historią o przyjaźni i wybaczaniu.

Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐/5

czwartek, 14 stycznia 2021

GWIAZDKA PEŁNA ŻYCZEŃ

Klaudia Bianek

wyd. We Need Ya



To druga i zarazem ostatnia część cyklu rozpoczętego książką „Najcenniejszy podarunek”.

Minął prawie rok od poprzednich wydarzeń, Oliwia w końcu jest szczęśliwa, czuję się potrzebna i kochana. Ma wrażenie, że wszystko co złe, ma już za sobą. Niestety życie bywa przewrotne a los lubi płatać figle.

Przed świętami do Polski przylatuje matka Oliwii i Baśki ze swoim partnerem i koniecznie chcę go przedstawić dziewczynom. Niestety one nie są w stanie podejść do tego w tak optymistyczny sposób, jak ich rodzicielka. Nadal mają żal do matki, że je zostawiła, kiedy najbardziej jej potrzebowały, i nie interesowała się ich życiem, że myślała tylko o sobie. Jednak uczucia do matki nigdy nie przemijają, nawet, kiedy kobieta po raz kolejny próbuję namieszać w ich poukładanym życiu. 

Zbliżająca się Gwiazdka może być kulminacyjnym momentem, bo przecież ten rok jest lepszy od poprzedniego. Mają wokół siebie kochające osoby, a tata również znalazł sens w swoim życiu. Czy córki pozwolą na odebranie sobie wyjątkowości tych świąt i czy po raz kolejny wpuszczą matkę do zranionych serc?

Autorka po raz kolejny funduje nam dużą dawkę emocji. Znajdziemy w tej pozycji wiele ciepła i miłości, ale również po raz kolejny ból: przez chorobę ukochanego psa, przez zmianę zachowania i brak zainteresowania ze strony matki. Zwraca nam również uwagę na trudny etap, jakim jest zbudowanie nowego związku przez osoby po przejściach i z różnymi życiowymi przebojami. Ukazuje też problem z zazdrości, zawiści i braku zaufania. Wszystko to jest jednak tak umiejętnie wplecione w główny wątek, że przez całą historię dosłownie „przepływamy” odczuwając emocje głównych bohaterów.

Osobiście byłam bardzo ciekawa wewnętrznych rozterek Oliwii, która chciała z jednej strony, poprzez brak zainteresowania pokazać matce, jak to ona czuła się przez te wszystkie samotne lata, a z drugiej mimo wszystko pragnęła matczynego ciepła i troskliwości. Niestety ludzie się zmieniają, niekoniecznie na lepsze, o czym niejednokrotnie mogła się przekonać nasza bohaterka.

Bardzo długo zastanawiałam się. czy jest to książka ze szczęśliwym zakończeniem, i myślę, że mimo wielu smutnych wątków, ten główny kończy się pomyślnie.

Podobnie jak część pierwszą polecam wszystkim tym, którzy łakną świątecznej historii w pięknej oprawie.

Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐+/5

wtorek, 12 stycznia 2021

NAJCENNIEJSZY PODARUNEK

Klaudia Bianek 

wyd. We Need Ya


Magia Świąt i przedświąteczny czas mogą zdziałać cuda, ale co, jeśli w te cuda trudno uwierzyć,  a w życiu nic nie wygląda tak, jakbyśmy sobie życzyli?

To historia o dwudziestoletniej Oliwii, której świat każdego dnia ulega rozpadowi: mama opuściła ją jako nastolatkę i zostawiła z młodszą siostrą oraz ojcem, który z dnia na dzień coraz gorzej sobie radzi z codziennymi obowiązkami, a w końcu zapada na chorobę alkoholową. Na szczęście dziewczyna nie zostaje zupełnie sama - na tej samej ulicy bowiem mieszka małżeństwo, które zaopiekowało się nią, jak rodzoną córką. To im zawdzięcza pracę, którą posiada, a kiedy ojciec przez twój nałóg traci swoje źródło dochodu, proponują jej dodatkową pracę. Nie bez znaczenia jest również to, że sąsiedzi mają przystojnego syna, który jest bardzo dobrym przyjacielem jej młodszej siostry, a po pewnym czasie i ona może liczyć na jego pomoc i wsparcie.

Tuż przed świętami największym marzeniem Oliwii jest, aby wigilijny wieczór, mimo wszelkich przeszkód w ogóle zorganizować, choćby w najskromniejszym wydaniu. Czy jej się to uda? I jaką rolę odegra w tej całej historii przystojny Oskar?

Powieść ta poza tym, że jest piękną i wzruszającą świąteczną opowieścią, ukazuje również dwa bardzo ważne problemy: rozpad rodziny, kiedy matka wyjeżdża do pracy za granicą oraz walkę z chorobą, jaką jest alkoholizm. Na każdej karcie książki dostrzec możemy, jak żyją dzieci w obliczu tego nałogu, i jak mimo wielkich chęci trudno z tej choroby wyjść. Pozwala też zwrócić uwagę na to, że nie zawsze to, co wydaje nam się najlepsze dla naszych bliskich, takie jest w rzeczywistości.

Dla mnie była to typowa świąteczna pozycja, mimo, że początek wcale tego nie zapowiadał. Dotarł również do mnie głębszy przekaz autorki, umieszczenie w całej historii czworonoga, czyli psa, który był członkiem rodziny, i tak też był traktowany, było strzałem w dziesiątkę.

Jeśli ktoś w pozycjach świątecznych szuka czegoś więcej, niż tylko miłosnej historii z happy endem to polecam mu tę książkę.

Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐+/5

poniedziałek, 11 stycznia 2021

ZOSTAŃ MOIM ANIOŁEM

Gabriela Gargaś 

wyd. Czwarta Strona



„ – Mogła… - zgodziła się. – Ty też mogłeś. Ludzie mogą, a widocznie nie chcą”.

Powieść „Zostań moim aniołem” to historia dwóch sióstr: Marietty oraz Bereniki.

Marietta zmęczona już jest rutyną i przewidywalnością, która wkradła się do jej związku, dlatego coraz częściej ucieka do swojego małego sklepiku z rękodziełem, w którym odnajduje radość i spokój. Pewnego dnia jednak na jej drodze staje mężczyzna, a raczej sam Anioł, który obudzi w niej uśpione uczucia i emocje. Czy Marietta zdobędzie się na odwagę i zmieni dzięki temu coś w swoim życiu?

Berenika natomiast jest pielęgniarką na oddziale intensywnej terapii, gdzie codziennie zmaga się z ludzkim cierpieniem i śmiercią. Oczywiście poza pracą świata nie widzi i zdaje się nie mieć niczego innego w swoim życiu. Mało myśli o sobie, a wszystko, co robi podyktowane jest troską o swoich najbliższych lub pacjentów. To dla nich często przyobleka maskę na swoją twarz, aby nie zdradzić i nie pokazać światu prawdziwej siebie. Ma świetny kontakt ze swoją siostrą i obie są dla siebie ogromnym wsparciem. Czy zbliżające się święta to czas cudów i również Berenika znajdzie swoje szczęście? I co wspólnego z tym wszystkim mają Anioły?

Książka napisana w przepięknym, świątecznym klimacie. Jest bogata w wiele refleksji i przemyśleń. Zmusza nas w wielu miejscach do zastanowienia się: Czy ja na pewno wykorzystuję swój czas na tym świecie tak, jakbym chciał? Czy nieświadomie, w przypływie gorszego nastroju nie skrzywdziłem kogoś, kto zupełnie na to nie zasługiwał?

To opowieść o samotności i tęsknocie, a także o strachu przed życiem na sto procent.

Autorka na każdej stronie zarzuca nas życiowymi mądrościami, z których można czerpać pełnymi garściami. Zwraca naszą uwagę w kierunku, w którym normalnie nigdy byśmy nie spojrzeli.

Oczywiście pozycja ta posiada szczęśliwe zakończenie, które dopełnia całości. Mimo, iż momentami można się pogubić w gąszczu postaci i wątków drugoplanowych, to i tak jest to bardzo dobry wybór na zimowe wieczory i przedświąteczny czas.


Moja ocena ⭐⭐⭐⭐ + / 5