poniedziałek, 14 grudnia 2020

Choinka cała w śniegu - piękne zakończenie trylogii.

 Joanna Szarańska 

"Choinka cała w śniegu" 

wyd. Czwarta Strona



Jest to trzecia i zarazem ostatnia już część świątecznych przygód mieszkańców ulicy Weissa 5.

Jak co roku mieszkańcy przygotowują się do świąt, ale jakoś tym razem zupełnie nie czują ducha świąt. Marzena jako świeżo upieczona mama – nie odstępuje swojego synka na krok, Zuza wpada w sidła Instagrama, przez co zaniedbuje przygotowania do świąt i nagina swoje przedświąteczne zasady, Anna drży przed wspólną wigilią z rodziną swojego nowego partnera a Monika dzięki przemeblowaniom kuchennym swojej teściowej zostaje uziemiona z niesprawną nogą. Nic więc dziwnego, że brak chętnych na zorganizowanie sąsiedzkiego spotkania.

Jednak tym razem to nie ono jest najważniejsze. W części tej możemy poznać historię pewnego chłopca i jego babci, o których wzmianka była w poprzedniej części. I to na niej w głównej mierze skupia się autorka angażując do niej również niezastąpioną panią detektyw Kalinę. Jak się jednak okaże w tą historię będą musieli zostać zaangażowani również mieszkańcy blokowiska. To dzięki ich pomocy znów będziemy mogli cieszyć się wspólnym świątecznym wątkiem.

Oczywiście nie może zabrakną kochanej pani Michalskiej, która jako jedyna wydaje się zauważać problemy i zmartwienia, które trapią mieszkańców tej ulicy oraz zawsze służy pomocą. Jest to moja ulubiona postać w całej serii – to właśnie ona zapoczątkowała wspólne świętowanie i to dzięki niej mogliśmy przeżyć pierwsze wzruszenia.

Choinka to niewątpliwie powieść, która nadaje się na zimowy wieczór przy aromatycznej herbatce. Czytając ją czytelnik ma wrażenie przenoszenia się i przeżywania rozterek i dylematów razem z bohaterami.

Osobiście jestem zauroczona zarówno tą książką jak i całą serią. Szkoda, że przygoda już się kończy, bo z chęcią dowiedziałabym się co dalej słychać u moich ulubionych bohaterów.

Po raz kolejny nie zabrakło momentów wzruszeń i refleksji nad własnymi życiowymi wyborami, ale były też chwile radości, dobrego humoru i beztroski jak to często w książkach Asi bywa.

Mniej wspólnych wątków i skupienie generalnie na jednym troszkę odbiera uroku, ale ocena i tak bardzo pozytywna. Piękne uwieńczenie i ostatnie spotkanie z mieszkańcami ulicy Weissa 5. 

Moja ocena: ⭐⭐⭐⭐/5


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz